wtorek, 4 października 2016

Giambattista Valli wielkim projektantem jest...

Jeszcze latem dostałam zlecenie wykonania sukienki wzorowanej na projekcie Giambattisty Valli, która w oryginale prezentuje się tak:
Mamy tutaj połączenie haftowanych kwiatów z ozdobnym materiałem nabijanym kamykami, odsłonięte ramiona, a jednocześnie bufiaste mankiety, do tego spory naszyjnik, prosty, tarpezowy krój, obniżona talia... Cały czas nie potrafię powiedzieć, czy jest to kreacja "ładna", a może raczej szalenie artystyczna. Niemniej jednak, po przetrawieniu projektu, udało mi się zaprojektować zadowalający haft, a krawcowej uszyć tę bardzo oryginalną suknię. Klientka była zachwycona :)

Zatem "work in progress"...

Efekty na wykrojach:


















I cała kreacja, jeszcze nie całkiem wykończona - jak widać dolny materiał został zastąpiony pepitką, która miała jeszcze być nabijana błyszczącymi kryształkami Svarowskiego, brakuje także naszyjnika. Ale nasza praca wyglądała tak:


Detale haftu:




Haft jest wykonany na wysokiej jakości organtynie, prześwitującej i wymagającej sprytnego podkładu, który można całkowicie usunąć. Sporo czasu pochłonęło także wycinanie nitek z lewej strony haftu, tak aby nie prześwitywały i nie burzyły "ładu" :)
Oczywiście nie jest to idealna kopia pierwowzoru, nie było to nawet naszym zamiarem. Bardziej inspiracją. A pana Giambattistę szczerze przepraszam za moje kwiatki - szacun dla mistrza :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz